Przychodzę dziś do Was z recenzją palety GlamBOX edycja IV "Totalny Mat" (119zł), którą zakupiłam w listopadzie zeszłego roku w Glamshop. W kolorystyce jestem zakochana, a do tego ta pigmentacja i same matowe kolory - miodzio!
Cienie dostajemy w prostokątnej palecie z grubej tektury. Jest ona dodatkowo zabezpieczona kartonową nakładką z taką samą grafiką jak sama paleta.
W palecie znajdziemy 10 matowych ceni w standardowej wielkości. Każdy kolor jest podpisany jak to u Hani bywa, polskimi nazwami często zabawnymi :) Kolory są przepięknie dobrane do siebie, a dla kogoś kto uwielbia maty jak ja to idealna opcja :) Cienie pod palcem są jak masło, pigment jest niesamowity, jednak podczas aplikacji pędzlem okropnie się sypia zarówno pod okiem jak i pylą się w samej palecie.
- Carrara - cudny, biały cień o kosmicznej pigmentacji. Nada się idealnie w kącik wewnętrzny w celu rozświetlenia lub na większą cześć powieki kiedy chcecie makijaż mocno rozjaśnić
- Matowy Cielak - niestety ten cień mam już jako pojedynczy kolor i jest on dla mnie za ciemny jako beż na całą powiekę, jednakże dla osób z ciemniejszą karnacją niż moja sprawdzi się idealnie
- Sahara - to przepiękny chłodny odcień brązu, idealny do załamania powieki. Wiem, że w późniejszych paletach ten kolor został zastąpiony cieplejszym, a szkoda bo ja uważam że ten pasuje tu idealnie
- Szary Brąz - to jasny, chłodny kolor brązu, jednak wiele cieplejszy moim zdaniem od poprzedniego. Także idealny do zbudowania załamania powieki
- Morelka - to cudny, jasny i chłodny odcień brzoskwini. Jeden z moich ulubionych w palecie.
- Sucha Wiśnia - wymiata pigmentem, cudny, chłodny kolor bordo, prawdziwy odcień wiśni. Kolejny który trafił do grona moich ulubionych
- Kasztan - to cieplutki, pomarańczowy odcień brązu
- Jagodowy - to kolejny ulubieniec z palety. Przepiękny chłodny odcień fioletu, ani za jasny ani za ciemny
- Szeregowiec - to intensywny, szarawy kolor zieleni. Jasny i nieoczywisty.
- Brunet - to ostatni cień w palecie, bardzo ciemny i intensywny brąz w ciepłej tonacji.
Poniżej mam dla Was makijaż wykonany tą paletką, który cudnie wybił na pierwszy plan niebieski kolor moich oczu:
W makijażu wykorzystałam 7 cieni z palety, więc całkiem sporo. Powstał wiosenny makijaż, taki jak ostatnio lubię najbardziej :)
1. Na początek na całą ruchomą powiekę powędrowała baza pod cienie Golden Rose Eyeshadow Primer, a następnie na niej wylądował mój ulubiony matowy beż od Sensique nr 207 Ivory, gdyż ten w palecie jest dla mnie za ciemny
2. W załamanie poleciała mieszanka cieni Morelka i Szary Brąz, następnie zewnętrzny kącik przyciemniłam kolorem Sucha Wiśnia
3. Na środku ruchomej powieki wylądował odcień Jagodowy, a tuż koło niego przy wewnętrznej części oka zarówno na dole jak i u góry Carrara, która pięknie rozświetliła spojrzenie
4. Zewnętrzną część górnej i dolnej powieki dodatkowo przycieniłam Brunetem
5. Na środek dolnej powieki wylądowała cudna zieleń o nazwie Szeregowy
6. Na górną linię wodną nałożyłam brązową kredkę Kryolan Kajal w odcieniu Brown a na dolną wodoodporna kredka od Golden Rose Emily w kolorze nr 115
7. Rzęsy mocno, dwukrotnie wytuszowałam Bourjois Volume Reveal Mascara Radiant Black
Czy polecam? Tak, jednak trzeba z nią trochę uważać :) Jak mogłabym nie polecić, uwielbiam cienie od Glamshop i zauważyłam, że z każdą kolekcją czy paletą są coraz lepsze! Cienie w tej plecie to same maty, które uwielbiam - to nie jest tak, że błyszczących się wyrzekam, jednak wybierając miedzy tymi wykończeniami wole mat. Pigmentacja powala przez co właśnie strasznie się pylą i osypują, ale wiadomo coś za coś, podobno taki sam problem jest w jednej z palet od Anastasia Beverly Hills - Subculture. Za bardzo mocnym pigmentem idzie duży osyp. Ja taki problem rozwiązuje przez robienie makijażu oczu na samym początku, a następnie po uprzątnięciu osypu - nakładam makeup na twarz. Z cieniami bardzo dobrze mi się pracowało, rozcierają się bardzo przyjemnie i mi nie robiły plam.
Na koniec lista i zdjęcie wszystkich kosmetyków użytych do tego makijażu:
TWARZ:
Baza z Golden Rose Luminous Finish; Laneige Snow BB Cream w kolorze nr 1 Shimmer Brightening; Korektor z L.A. Girl Pro Conceal – Porcelain; Golden Rose Longstay Matte Powder nr 01; bronzer z Kobo nr 308 Sahara Sand; Rozświetlacz z Mysecret Face Illuminator - Sparkling Beige
OCZY:
Palety GlamBOX edycja IV "Totalny Mat" (cień Morelka, Szary Brąz, Sucha Wiśnia, Jagodowy, Brunet, Carrara, Szeregowy); Kredka do oczu z Kryolan Kajal – Brown; Golden Rose Emily w kolorze nr 115; Tusz Bourjois Volume Reveal Mascara Radiant Black
BRWI:
Kredka do brwi Smart Girls Get More Eyebrow Pencil w kolorze Blonde nr 10 oraz żel do brwi z Sleek Brow Perfector – Clear
USTA:
Błyszczyk do ust Lily Lolo w kolorze English Rose
A Wy macie tą paletkę? Jak Wam się sprawdza, bo słyszałam różne opinie?
Ściskam mocno!
Ściskam mocno!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz