kwietnia 11, 2020

ZOEVA - Naturally Yours

Hej,

Mam wrażenie, że chyba uwzięłam się na recenzowanie palet marki Zoeva, jednak co poradzić były to jedne z pierwszych moich palet, więc mam o nich zdanie najbardziej wyrobione :) Dziś kolejna z tej firmy, chyba ich pierwsza i w sumie najbardziej podstawowa i może trochę "nudna" Naturally Yours (72,90zł). Jeśli zastanawiałyście się kiedyś czy jest Wam potrzebna do życia - to zapraszam do dalszego czytania :)


Nie mogę uwierzyć, że mam ją już 5 lat, serio od 5 lat jest ze mną i była to moja pierwsza, "prawdziwa" paleta do makijażu. Pewnie już jest dawno przeterminowana, ale nie zauważyłam, żeby coś się z nią działo. Nie śmierdzi, na oczach zachowuje się tak samo i nie podrażnia. Pewnie to bardzo nie rozsądne z mojej strony jeszcze jej używać, więc może po tej recenzji trafi do pudełka jako pamiątka :)


Paleta przychodzi do nas w kartonowym, nasuwanym pudełku z aplikacją która jest taka sama jak na samej palecie - jak to u Zoevy bywa. Karton jest dobrej jakości, ale przy tym paletka jest lekka. Wewnątrz mieści się 10 pełnowymiarowych i standardowych, okrągłych cieni. Paleta nie ma lusterka i mi akurat to nie przeszkadza, bo nigdy nie umiała się malować do lusterek w paletkach :) jeśli chodzi o wykończenie cieni, to mamy tutaj dokładnie 5 matów i 5 pereł. Kolorystyka jest bardzo podstawowa i raczej neutralna, niż skłaniająca się w ciepłą bądź chłodną stronę.

  • Pure - to matowy i chłodny odcień bardzo rozbielonego cappuccino. Idealny w załamanie lub dla ciemniejszych karnacji na całą powiekę lub pod łuk brwiowy.
  • Soft&Sexy - to matowy, średni brąz. Dla mnie idealny w załamanie, aby je przyciemnić.
  • Smooth Harmony - to perłowy cień o szampańskim kolorze z dodatkiem różowawej poświaty. Opalizuję także na złoto. Idealnie sprawdzi się nałożony na całą powiekę.
  • First Love - to mój idealny odcień matowego beżu. Dla ciemniejszych karnacji niż moja może on się wydawać prawie biały :) U mnie sprawdza się perfekcyjnie.
  • Casual Elegance - to perłowe, bardzo jasne złoto. To właśnie odcień złota za jakim ja przepadam :)
  • Sweet Sound - to perłowy, ciemniejszy brąz z dodatkiem miedzi i złota 
  • Forever Yours - to średni odcień brązu o wykończeniu perłowym, który swym kolorem bardzo mi przypomina orzechy laskowe. Jest tam troszkę złota, ale i jakby pod światło zgaszonego niebieskiego albo i szarego błysku
  • Slow Dance - to ciemny, matowy brąz. Lekko chłodnawa barwa. Idealnie sprawi się do przyciemnienia makijażu
  • Lovely Monday - to perłowy brąz o chłodnej, czekoladowej poświacie.
  • Timeless Chic - to matowa czerń, jednak jakby troszkę sprana. Nie jest to kruczoczarna barwa.

Cienie matowa są suche, ale mocno napigmentowane. Perły natomiast lekko masełkowe i bardzo dobrze nanoszą się na pędzel czy palec. Trochę się osypują zarówno pod okiem, jak i sypia się w opakowaniu - jednak nie jest to jakaś tragedia.

Poniżej mam dla Was makijaż wykonany 6 cieniami z palety oraz opis, krok po kroku jak wykonałam ten makijaż i jakie kolory użyłam. Jest to taki lekki, przydymiony dzienniaczek. 



  1. Makijaż rozpoczęłam od nałożenia na całą górną powiekę bazy Too Faced Shadow Insurance
  2. Następnie przestrzeń nad ruchomą powieką pokryłam beżem z paletki o nazwie First Love
  3. Załamanie powieki zbudowałam matem o nazwie Pure
  4. Na środek górnej powieki wtarłam palcem cień Smooth Harmony, a następnie na wewnętrzną część poleciał kolor Casual Elegance
  5. Środek dolnej powieki to Forever Yours, a od wewnętrznej strony powtórzyłam kącik z górnej powieki, czyli cień Casual Elegance
  6. Na dolny i góry zewnętrzny kącik nałożyłam Slow Dance 
  7. Linia wodna górna i dolna została pociągnięta kredką beżową od Kryolan Kajal w odcieniu Brown
  8. Na koniec tusz od Maybelline - Lash Sensational

Jeśli zmienicie kolor kredki na lini wodnej - będzie świetny do pracy, na uczelnie czy po porostu na dzień, a jeśli dodacie mały akcent kolorystyczny na dolnej powiece to nada się idealnie na szalony wypad z przyjaciółkami na miasto.



Czy polecam? Tak! Dlaczego? No po pierwsze, ale nie najważniejsze to moja sentymentalna paleta, bo pierwsza jaką kupiłam :) A po drugie to serio dobra paleta, jest nudna to prawda, ale każdy potrzebuje choć jednej takiej palety w swoich zbiorach - nie wierze jeśli ktoś zaprzecza, nikt codziennie nie maluje się na tęczę i pomyka tak do roboty :) Ma piękne neutralne kolory, pigment jest, błysk jest - może nie powalający, ale subtelny. Cena nie jest zaporowa, a często można paletę dorwać ze zniżką 20%. Ja czasem do niej wracam, jak nie chce mi się kombinować :) Cienie łatwo się łączą ze sobą i rozcierają, nie robiły mi nigdy plam, nawet te ciemniejsze. Dodatkowo w palecie nie ma cienia, którego ja bym nie użyła - a serio mam wiele palet w których niektóre cienie są kompletnie nie tknięte. Moja sztuka ma już 5 lat - może już czas kupić nową? :)


Na koniec lista i zdjęcie wszystkich kosmetyków użytych do tego makijażu:


TWARZ:
Jako baza ColourPop Watermelon Face Milk,  Podkład Lumene Blur w kolorze nr 0 Light Ivory, Golden Rose korektor HD Concealer 01, Wibo Fixing Powder, I Heart Revolution Glow Hearts Rays of Radiance, NABLA Shade & Glow - Pudrowy bronzer Gotham
OCZY:
Baza pod cienie Too Faced Shadow Insurance, Kredka do oczu z Kryolan Kajal – Brown, Lumene Essential Volume Mascara w kolorze Black, Paleta ZOEVA - Naturally Yours (cienie: First Love; Pure; Smooth Harmony; Casual Elegance; Forever Yours; Slow Dance)
BRWI:
Kredka do brwi z Golden Rose Longstay Precise Browliner nr 102, Paese - Brow Couture Gel nr 01 Transparent
USTA:
URBAN DECAY Hi-Fi Shine Gloss w kolorze Backtalk

Znacie tą paletkę? Lubicie, a może polecacie inną "nudną" wersję do oczu? - podzielcie się w komentarzu :)

Pozdrawiam Was ciepło!

2 komentarze:

Copyright © 2016 M&M - Mouse and Makeup , Blogger