lipca 09, 2017

The Balm - Meet Matt(e) Trimony

Nie będę ukrywać że to jedna z moich ulubionych paletek jakie posiadam. Jest cała w matach które także ubóstwiam, bo wtedy tylko jeden błyszczący cień i makijaż gotowy :) Zresztą ja uwielbiam wszystkie paletki The Balm - one są po prostu magiczne!


Paletka nie jest duża, a na jej okładce widnieje przystojny pan, który przypomina Jamesa Bonda :)
W środku znajdziecie 9 całkowicie matowych cieni, który jak dla mnie są idealnie zarówno na dzień jak i na noc, dodatkowo paletka będzie idealna na ślub - nie zależnie od tego czy jesteście świadkiem, gościem czy też panną młodą !


Cienie są duże, znajdziecie tu idealne bazowe cienie, czyli cielisty oraz czarny, a także idealne brązy w załamanie oraz kobiece kolory: róż, bordo i fiolety. Poniżej mam dla Was swatche wszystkich kolorów z palety.

 
Matt Lin - jak dla mnie idealny cielisty cień, jasny ale nie za jasny
Matt Thomas - przepiękny baby pink, delikatny pudrowy róż
Matt Rossi - pastelowa mieszanka zgaszonego różu z fioletem
 

Matt Lopez - ciepły brąz w załamanie powieki
Matt Kumar - przepiękny ciemny bordowy kolor, mój ulubieniec z palety
Matt Moskowitz - cudny, ciemny intensywny fiolet, mój kolejny ulubieniec z palety


Matt Evans - idealny chłodny brąz w załamanie powieki
Matt Reed - ciemny, chłodny brąz idealny do przyciemniania powieki, jeśli nie lubicie do tego celu czarnego cienia
Matt Ahmed - piękny czarny cień, pigmentacja powalająca, fajnie nim się także rysuje cienkie kreski przy linii rzęs, dobre dla osób które nie umieją rysować kresek jak ja :)

Zrobiłam dla Was makijaż przy użyciu tej paletki, taki bardziej wieczorowy, choć ja w takim w dzień też bym wyszła :)  Kolory super są na pigmentowane i idealnie się rozcierają.




Do makijaż użyłam 7 cieni z palety, więc całkiem sporo. Na całą górną, nieruchomą część powieki powędrował beż Matt Lin, w załamanie poszedł jaśniutki brązik Matt Evans. Na zewnętrzną część górnej jak i dolnej powieki poleciał fiolet Matt Moskowitz, który na górnej powiece lekko roztarłam w załamanie i ku górze. Dodatkowo aby jeszcze bardziej przyciemnić zewnętrzną część oka dodałam czarny Matt Ahmed. Na środkową część górnej, ruchomej powieki nałożyłam bordo Matt Kumar, roztarłam go na boki łącząc z fioletem od zewnątrz i pięknym różem Matt Thomas od wewnętrznej części. Na wewnętrzną część dolnej powieki roztarłam odrobinę brązu Matt Lopez. Co by makijaż do końca był wieczorowy to na linię wodną nałożyłam brązową kredkę od Kryolan.


Niżej możecie zobaczyć makijaż całej twarzy.



Czy polecam? Ależ oczywiście!!! :) Jak pisałam - nieobiektywnie na samym wstępie - ja uwielbiam tą paletkę! Jak dla mnie kolory są idealnie dobrane, cienia są duże, mają bardzo dobrą pigmentacje no i to rozcieranie - bajka. Uważam że powinna ją posiadać każda kobitka, bo z tą paletką wystarczy tylko dokupić kilka błyszczących cieni np. Glamshadows i gotowe, nic do szczęścia więcej nie jest potrzebne :) Ja moją paletkę kupiłam za cenę 159,90zł w MintiShop w lutym tego roku.

Na koniec zdjęcie wszystkich kosmetyków użytych do tego makijażu.


TWARZ:
Baza z Mac Prep+Prime; podkład Rimmel Wake Me Up Foundation w kolorze 100 Ivory; korektor z L.A. Girl Pro Conceal - Porcelain; puder z Bourjois Silk Edition Touch-up  w kolorze Translucent; bronzer z Kobo nr 308 Sahara Sand oraz rozświetlacz z The Balm Mary-Lou Manizer
OCZY:
Baza pod cienie Golden Rose Eyeshadow Primer; cienie z The Balm Meet Matt(e) Trimony (Matt Lin, Matt Evans, Matt Moskowitz, Matt Ahmed, Matt Kumar, Matt Thomas, Matt Lopez); tusz Loreal Volume Million Lashes So Couture; kredka do oczu z Kryolan Kajal - Brown
BRWI:
Kredka do brwi z Golden Rose Longstay nr 105 oraz cień do brwi z Golden Rose Eyebrow Powder w kolorze 105
USTA:
Matowa szminka w płynie Colourpop Bad Habit

A Wy macie tą paletkę?
Trzymajcie się ciepło!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 M&M - Mouse and Makeup , Blogger